Przed Wami opowieść. Dozowana. W odcinkach. Tworzona nieomal na Waszych oczach, choć poza zasięgiem Waszego wzroku. Pomyślcie, krojąc pomidora, że gdzieś tam pisze się los posiadaczki zielonych oczu. Jej zielone oczy – odc. 1. Usiadłam przy stoliku w barowym ogródku i zamówiłam sok jabłkowy. Wyjęłam z torebki dyktafon, przygotowałam notatnik. Czekałam na nią, delektując się …