Fajnie jest też zimą iść z dzieckiem na lodowisko. Fajnie, pod warunkiem, że posiada się dziecko zwyczajne, takie, które woła „mamo boję się!”, „mamo, trzymaj mnie!”. A nie takie, które po pierwszych 10 minutach zaczyna gnać przed siebie w dzikim pędzie, z szatańskim chichotem, nie zważając na próbującą mu dotrzymać kroku matkę, która ma łyżwy na nogach pierwszy raz od kilku lat, a która to miała pomóc swojemu dziecięciu stawiać pierwsze kroki na lodzie. Dziecię ma niestety własny plan na naukę. Czytaj dalej Zima
Zima
Fajnie jest też zimą iść z dzieckiem na lodowisko. Fajnie, pod warunkiem, że posiada się dziecko zwyczajne, takie, które woła „mamo boję się!”, „mamo, trzymaj mnie!”. A nie takie, które po pierwszych 10 minutach zaczyna gnać przed siebie w dzikim pędzie, z szatańskim chichotem, nie zważając na próbującą mu dotrzymać kroku matkę, która ma łyżwy na nogach pierwszy raz od kilku lat, a która to miała pomóc swojemu dziecięciu stawiać pierwsze kroki na lodzie. Dziecię ma niestety własny plan na naukę. Czytaj dalej Zima