Gorączka w ciąży

gorączka w ciąży     Gorączka jest odpowiedzią organizmu na atak drobnoustrojów. Zwiastuje pojawienie się choroby, gdyż sama w sobie jest jedynie objawem. O gorączce mówimy wtedy, gdy temperatura ciała przekracza 38 – 38,5 st. C.
     Gorączka w ciąży jest niebezpieczna i nie należy jej bagatelizować. Może prowadzić do skurczów macicy, uszkodzenia płodu czy nawet poronienia. Na rynku jest mnóstwo farmaceutyków obniżających gorączkę. W ciąży jednak nie można zażywać większości z nich. Dozwolone są leki zawierające paracetamol. Ale nie należy ich zażywać dłużej niż 3 dni. Powinno się natomiast unikać leków na bazie ibuprofenu i kwasu acetylosalicylowego. Czytaj dalej Gorączka w ciąży

Testy ciążowe

     Wydaje Wam się, że test ciążowy to wynalazek ostatnich kilkudziesięciu lat? Otóż nic bardziej mylnego. Test ciążowy w formie, którą znamy obecnie, to faktycznie wynalazek z ubiegłego stulecia, lecz już od najdawniejszych lat istniały sposoby pozwalające w mniej lub bardziej wiarygodny sposób wykryć ciążę.
     Jakie były początki?
     Pierwsze dane dotyczące metod wykrywania ciąży pochodzą ze starożytnego Egiptu. Ówczesne Egipcjanki skrapiały swoim moczem ziarna jęczmienia i pszenicy. Jeśli ziarna kiełkowały, oznaczało to ciążę. Metoda ta dodatkowo pozwalała określić płeć dziecka. Otóż jeśli wykiełkowała pszenica oznaczało to, że kobieta nosi pod sercem dziewczynkę, jeśli jęczmień – chłopca. Czytaj dalej Testy ciążowe

Kura 2012

     Boże Narodzenie minęło dawno temu, nowy rok nastał bezboleśnie, czekamy na Wielkanoc. Był czas na podsumowania, przemyślenia, plany i postanowienia. Postanowiłam w związku z tym nie postanawiać i nie podsumowywać. Ważne, że w miarę zdrowo przebrnęliśmy przez tamten rok, jesteśmy razem i wciąż się kochamy. Wystarczy, że w tym roku to się nie zmieni. A reszta? Cóż. Co ma być to będzie. Już ja się o to postaram. Na pewno mam zamiar pozostawać w zgodzie ze sobą, własnymi poglądami i filozofią życiową, bez względu na to, jak bardzo to innych uwiera i gniecie. Zamierzam nadal mówić to, co myślę. Bo nigdy nie zrozumiem tego, że wypada o kimś myśleć źle i podzielić się tymi złymi myślami z kimś trzecim, a za zupełny brak kultury i taktu uważa się powiedzenie osobie zainteresowanej wprost, co się o niej myśli. Czytaj dalej Kura 2012

Walentynki

     Niezależnie od tego, czy nam się to podoba czy nie, Walentynki są. W Europie są od średniowiecza. Wiadomo, że Polska nie była nigdy fanką awangardy, dlatego też do naszego kraju święto to dotarło dopiero pod koniec ubiegłego wieku.
     Święty Walenty daje duże możliwości. W dniu jego święta nieśmiali mogą podrzucać walentynki wybrankom swojego serca. Świetna okazja dla tych, którzy przez cały rok nie mogą się zdecydować. Ten dzień daje też pretekst do zatrzymania się na chwilę wieloletnim parom, które na co dzień zapominają o bliskości. Chociaż te często krzywią się i narzekają na sztuczność Dnia Zakochanych. Czytaj dalej Walentynki

Witaminy zimą – skąd je brać?

     Zimą nasza dieta często uboższa jest w witaminy, a te, jak wiadomo, niezbędne są dla naszego zdrowia, samopoczucia i urody. Warzywa, po które zwykle sięgamy wiosną i latem, nie mają już tych samych wartości w sezonie jesienno – zimowym. Są to zwykle warzywa pochodzące z transportu. Nim dotrą do naszych sklepów, muszą przejechać wiele kilometrów, a aby warzywa czy owoce mogły przetrwać tę – nierzadko – bardzo długą podróż, hodowcy szpikują je chemią. Poza tym, transport zanieczyszcza środowisko, a warzywa z niego pochodzące kosztują kilkakrotnie więcej niż w sezonie. Skąd zatem brać zimą witaminy? Możemy sięgać po warzywa sezonowe lub mrożonki, możemy też stworzyć własną uprawę roślin na parapecie i w ten sposób zapewnić sobie świeże i naturalne warzywa, a w związku z tym i witaminy, przez całą zimę. Czytaj dalej Witaminy zimą – skąd je brać?

Wisława Szymborska

Odeszła.

Wisława Szymborska odeszła 1.02.2012r. Miała 89 lat. Wybitna poetka, felietonistka, aktywna działaczka środowiska literackiego, laureatka wielu nagród, w tym literackiej Nagrody Nobla. Dama Orderu Orła Białego. Wspaniała, skromna kobieta o niebanalnym poczuciu humoru.
Całe życie oddawała się rozpuście, dzięki czemu pozostawiła po sobie niezwykłą schedę.

„Nie ma rozpusty gorszej niż myślenie.
(…)
Zgroza, w jakich pozycjach,
z jak wyuzdaną prostotą
umysłowi udaje się zapłodnić umysł!
Nie zna takich pozycji nawet Kamasutra.”

Czytaj dalej Wisława Szymborska

Plan porodu

     Na nieznane najlepiej się przygotować, oswoić, podejrzeć, sprawdzić, zaplanować… Te czynności pozwalają poczuć się bezpieczniej, pewniej i lepiej. Poród jest wydarzeniem szczególnym, tak naprawdę nieznanym, a w każdym razie nie do końca znanym, nie tylko dla tych, które przeżywają go po raz pierwszy, także dla rodzących kolejne dziecko. Nic dwa razy się nie zdarza? Pewne tak. Tu jednak dochodzi kwestia zawiłości procesu wydawania na świat potomstwa, a z nią – nieprzewidywalności. Czytaj dalej Plan porodu

HomoNACZELNIK

     W świecie zwierząt homoseksualizm obserwuje się u gatunków przejawiających zachowania społeczne. Chyba najbardziej zatwardziali geje to czarne łabędzie, które wykorzystują samice. Obiecują takiej świetlaną przyszłość, robią dziecko, a potem przepędzają. No i tak we dwóch siedzą na jajach, a potem wspólnie wychowują potomstwo. Pingwiny nie są aż tak zdeterminowane, żeby aż wykorzystywać niczego nieświadome pingiwnice, ale za to zawierają związki homoseksualne na całe życie. Ale co tam ptaki. Bardziej interesuje nas pewnie, jak to wygląda u naczelnych. Samice makaków smyrają się ogonkami. A szympansy są w ogóle biseksualne. Od heteroseksualnych igraszek wolą homozabawy. 75% wszystkich szympansich zachowań seksualnych stanowią te homoseksualne właśnie. Dotyczy to i samców i samic. Co więcej, heteroseksualne samice, jako nieprzystosowane społecznie, pozbawiane są towarzystwa innych samic, co pozbawia grupowej opieki jej młode. Samce pawianów za pomocą stosunków homoseksualnych cementują sztamę. Czytaj dalej HomoNACZELNIK

Kurza twarz

     Zdarzyło mi się ostatnio dwukrotnie obejrzeć pewien program na TVN Style. Znaczy to jedynie tyle, że dwa razy machałam żelazem w krótkim odstępie czasu, bo tylko przy tej niezmiernie nudnej czynności załączam gadające pudło. W innych sytuacjach nie trawię TV.
Prasowanie jednak trzeba jakoś oswajać. Jestem prekursorką nowej dyscypliny machania żelazem, tak zwanego prasowania zespołowego. Przychodzi sąsiadka, tudzież koleżanka z dechą, żelazkiem i kupą prania i dajemy na dwie pary. Niestety możliwości lokalowe pozawalają na rozłożenie co najwyżej trzech stanowisk prasowych. Powiem wam, że nigdy mi się tak przyjemnie nie prasowało. Kupa prania potrafi zniknąć nie wiadomo kiedy, a i jeszcze siedzimy i trajkoczemy przy herbatce. Gorąco polecam spróbować. Czytaj dalej Kurza twarz

Obudź w sobie Wenus – oddaj głos Waginie

     Niedawno przeczytałam w „Zwierciadle” artykuł, który był rozprawą na temat tego, czego pragną kobiety. Po lekturze okraszonej różnymi emocjami – oburzeniem, złością, a później nawet poczuciem zagubienia i skołowania – doszłam do wniosku, że jako feministka, ale taka pragnąca kochać i być kochaną, muszę poruszyć ten temat tutaj, między nami kobietami. Zasiadłam więc dzisiejszej nocy z laptopem na kolanach i lampką wina dla kurażu, gotowa do obrony własnej osobistej seksualności.
     W skrócie napiszę, że chodziło o to, że czymkolwiek kobiety nie kierowałyby się w sferze seksu, to i tak sprowadza się to do faktu, iż jedynym ich pragnieniem jest zaspokoić mężczyznę, jakby jego satysfakcja była gwarantem satysfakcji kobiety. Ależ się wkurzyłam, bo przecież to nieprawda. Czytaj dalej Obudź w sobie Wenus – oddaj głos Waginie