Nikt nigdzie nie ostrzega, że dzieci bardzo dużo chorują, a dwójka dzieci jest chora permanentnie. Okresy, kiedy oboje są zdrowi, zdarzają się równie często, co zaćmienie słońca. Mam wrażenie, że mogłabym zacząć pracować w szpitalu jako połączenie niewykwalifikowanej pielęgniarki z wykwalifikowaną salową. Wydaje mi się, że nie robię nic innego, tylko przygotowuję i podaję leki, …
Archiwum kategorii:Felietony
Wspominki szalonej matki – część III
III trymestr. Jestem ogromna! Wszędzie mnie dużo, zdecydowanie za dużo. W ciuchy się nie mieszczę, zapięcie zamka w butach to wyczyn awykonalny. Coraz bliżej końca. Zważywszy na fakt, iż dziś kończę 21 lat, zażyczyłam sobie od nie męża wagę z wszelkimi możliwymi pomiarami: wody, tłuszczu, kg itp. Waga ślicznie wygląda, a ja zaraz jej użyję, …
Po co właściwie trzymać psa?
„Po co właściwie trzymać psa? Przeciwwskazania każdy zna: Pies oprócz kaszy żąda mięsa, Pies po śmietnikach się wałęsa. Pies, nim dorośnie, gryzie wszystko, Pies – to zarazków jest siedlisko…” No właśnie… po co właściwie trzymać psa? Same z nim kłopoty. Rano trzeba gnać na spacer, bo choć leje i wieje, choć zawierucha i mróz syberyjski, …
Wspominki szalonej matki – część I
I po maturze. Teraz już tylko czekamy na wyniki. Zdana? Niezdana? Nieważne. Jutro jedziemy z Lejdisami w Tatry. W końcu za calutki rok czekania należy się nam. Z lubością pakuję sprzęt w plecak i… zapominam o spóźniającym się tydzień okresie. Nic nie zepsuje tego wyjazdu. Godzina 4:00 nad ranem nie jest wymarzoną porą na pobudkę. …
Wspominki szalonej matki – część II
Moje życie w II trymestrze można porównać wręcz do życia niemowlaka. Śpię, jem, tyję i od czasu do czasu mam rozrywkę w postaci studiowania. Mieszkanie na wsi to nie jest coś, co tygryski lubią najbardziej, a brak w pobliżu rodziny i przyjaciół w czasie, gdy K. jest w pracy, umilam sobie jedzeniem, książkami i pogrążaniem …
Kurzy list do Mikołaja
Kochany Święty, co przynosisz prezenty! Postanowiłam zdobyć się na odwagę i wysmarować list do Ciebie. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, czas magiczny, wyjątkowy, rodzinny. Otóż Święty Mikołaju, po pierwsze chciałabym polubić te święta, gdyż nie wiedzieć czemu ich nienawidzę. Wkurzają mnie jak mało co! Ten cały cyrk, gonitwa, zmuszanie siebie i innych do pajacowania w …
Mamy czas, czas mamy
Czas. Czasami jestem wdzięczna, że doba ma tylko 24h. Strach się bać, co by było, gdyby była dłuższa, jak co poniektórzy by sobie życzyli. Toż to i tak bardzo długo! Gdy zasypiają moje rozkoszne, beztroskie dzieciątka, jakże jestem uradowana, że nastał wieczór. Hurra! Można zabrać się za sprzątanie, mycie garów, gotowanie, prasowanie itp. Jakby ktoś …
W sypialni po porodzie
Czy to jest „drugi pierwszy raz”? Nie, skądże. Pierwszy raz tym pierwszym pozostanie już zawsze. A pierwszy seks po porodzie będzie po prostu innym seksem. Na temat sypialnianych igraszek po narodzinach dziecka napisano już wiele. Wiele wypowiedzi na ten temat się pojawiło i jeszcze więcej sprzecznych informacji krąży w powszechnej opinii. Prawdę mówiąc, ile pochew …