Uzależnienie od testów ciążowych to nowe, zdumiewające zjawisko, które można zaobserwować u coraz większej liczby kobiet. Niezależnie od tego, jaki rezultat chciałybyśmy zobaczyć, wykonywanie testu ciążowego oraz chwila oczekiwania na jego wynik zawsze są stresujące
Badania przeprowadzone przez serwis serwis parentingowy ChannelMum pokazują, że wiele kobiet uzależnia się od robienia testów. Jeśli ich oczom ukazały się upragnione dwie kreseczki to zamiast udać się na wizytę do ginekologa i wykonać badanie krwi potwierdzające ich odmienny stan, zaopatrują się w kolejne testy, kupując średnio po sześć zestawów, żeby przekonać się, czy aby na pewno są w ciąży. Tylko w Wielkiej Brytanii 62 proc. przyszłych mam przyznaje się do takich działań, nawet gdy próba wypadła pomyślnie. Ciekawym zjawiskiem jest, że ok. 8 proc. kobiet kontynuuje testy nawet do końca pierwszego trymestru. Przede wszystkim czynią tak osoby, które obawiają się poronienia – widok dwóch kresek działa na nie uspokajająco i zapewnia, że nadal są w ciąży.
Postępowanie takie sprawia, że ciężarne wydają małą fortunę – test ciążowy w Wielkiej Brytanii kosztuje średnio osiem funtów. Uporczywe ich kupowanie przez pierwsze kilka tygodni ciąży wbrew pozorom może nieco uszczuplić domowy budżet, zwłaszcza, że jest to całkowicie niepotrzebny wydatek. Wszelkie wątpliwości najlepiej rozwiewać u lekarza, a pieniądze można wydać w dużo lepszy sposób.
Ile testów ciążowych wykonałaś aby mieć PEWNOŚĆ?
[smartads]