Zdrada małżeńska we współczesnym świecie


    „Małżeństwo wymaga pracy i ciągłych kompromisów, więc jeśli starasz się i to nie przynosi żadnych efektów, to prawdopodobnie jest ktoś trzeci. Miłość z czasem przygasa, bo zabijają ją troski życia codziennego. Mój związek się wypalił, ciągle kłóciliśmy się, nawet o drobiazgi, nie potrafiliśmy tego przerwać, w końcu zaczęliśmy żyć jakby obok siebie, ze względu na dzieci. Nawet złożyłem wniosek o rozwód, jak dowiedziałem się, że żona mnie zdradziła. Jednak dogadaliśmy się, z wygodnictwa – nie chcieliśmy dzielić majątku. Jesteśmy razem, ale czy razem? Chyba nie, raczej obok. Nie ma między nami uczucia, raczej uzależnienie od sytuacji i tłumaczenie tego stanu dobrem dzieci. Czy to się da naprawić? Nie wiem nawet, czy tego chcę, jestem zmęczony staraniem się. Choć z drugiej strony, wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma…”


     Który rodzaj zdrady jest gorszy? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, każda zdrada boli i to zarówno osobę zdradzaną, jak i tą, która zdradziła. Kiedy zdrada zostaje odkryta, uwaga małżonków skupia się na małżeństwie i odpowiedzi na pytanie, czy dać sobie jeszcze jedną szansę, czy umiem wybaczyć, czy zasługuję na wybaczenie, czy rozstać się. A jest jeszcze trzecia strona, która czeka na rozwiązanie i decyzję małżonków. I zwykle też cierpi.


    „Niedawno odkryłam przez przypadek, że mąż SMS-uje z inną kobietą. SMS-y były bardzo erotyczne. Gdy zapytałam męża o to, stwierdził, że fizycznie nigdy mnie nie zdradził i że to tylko niewinna zabawa. Poczułam się strasznie głupio, jak ostatnia naiwna. Nie wiem, co zrobić, przestało mi zależeć, odebrałam to jak policzek, a nie zamierzam nadstawiać drugiego.”

[smartads]
     Zwykle na początku bardziej cierpi zdradzony małżonek, jednak po dłuższym okresie czasu, cierpi zwykle też ten, kto dopuścił się zdrady. Życie tego człowieka skomplikowało się, ponadto z upływającym czasem zazwyczaj uświadamia sobie, jak dużą krzywdę wyrządził. Jak boleśnie skrzywdził nie tylko współmałżonka, dzieci i rodzinę, ale również samego siebie oraz tę osobę, z którą zdradził swojego współmałżonka. Następuje kryzys w małżeństwie, czy mamy wybaczyć sobie i starać się odbudować to, co legło w gruzach? Czy warto podejmować tę próbę?

Dodaj komentarz