Szpital.
Zdecyduj, w którym szpitalu chcesz rodzić. Przy wyborze placówki kieruj się opiniami o jakości opieki medycznej, fachowości personelu. Dowiedz się, czy dany szpital dysponuje warunkami, które będą Cię satysfakcjonowały. Czy będziesz mogła liczyć na znieczulenie zewnątrzoponowe, czy jest sala do porodu w wodzie, czy porodówka dysponuje akcesoriami ułatwiającymi przebrnięcie przez pierwszą fazę porodu (piłka, drabinki).
Zorientuj się, jakie warunki trzeba spełniać, żeby mieć gwarancję przyjęcia do szpitala. Niektóre placówki piętrzą przeszkody. Dowiedz się jak najwięcej o zwyczajach tam panujących, co trzeba zabrać dla dziecka. Najlepiej będzie, jeśli wybierzesz się na rekonesans. Człowiek boi się nieznanego. Taką wizytą na oddziale oswoisz to miejsce. Kiedy wylądujesz tam w godzinie W, nie będzie ono już takie obce i straszne.
Poród.
Pamiętaj, że kobiety stworzone są do rodzenia i… tylko spokój nas uratuje. Rodzisz. Niechaj nie interesuje Cię nic, poza Twoją wygodą, bezpieczeństwem, samopoczuciem. Masz prawo do tego, żeby był przy Tobie ktoś bliski lub wynajęta położna. Masz prawo nie być przykuta do łóżka. Zmieniaj pozycje, jeśli przynosi Ci to ulgę, spaceruj, kicaj na piłce, uwieś się na drabinkach, na towarzyszu. Kołysz biodrami, tańcz. To wszystko pomoże dziecku zejść prawidłowo w kanał rodny. Fajnie jest mieć ze sobą ulubioną muzykę, zrelaksować się między skurczami. Jeśli masz możliwość, skorzystaj z prysznica. Ciepła woda złagodzi ból. Świetnym rozwiązaniem jest też poród w wodzie.
Kiedy przyjdą skurcze parte, również nie musisz zalegać w pozycji horyzontalnej na łóżku porodowym. Niestety nie ma wielu położnych, które potrafią bądź chcą przyjmować poród w pozycji innej niż horyzontalna (leżąca, półleżąca). Warto to zweryfikować wcześniej, podczas wizyty zapoznawczej w szpitalu, szkole rodzenia, podczas kontaktów z położną, czy na podstawie opinii o oddziale wśród mam, które tam rodziły.
Ale skoro masz możliwość wyboru pozycji, wiedz, że pozycje wertykalne (pionowe) sprzyjają szybszemu rozwieraniu szyjki macicy, ułatwiają dziecku przechodzenie przez kanał rodny, zwiększają skuteczność skurczy macicy, a także ukrwienie łożyska, dzięki czemu dziecko jest lepiej dotlenione. W pozycji wertykalnej łatwiej Ci będzie oddychać, będziesz spokojniejsza dzięki zmniejszonemu wydzielaniu adrenaliny i zwiększonemu wydzielaniu oksytocyny, a skurcze będą mniej bolesne. Masz większe szanse uniknąć pęknięcia lub cięcia krocza dzięki temu, że w pozycjach wertykalnych mięśnie krocza są rozluźnione. Parcie jest łatwiejsze, ponieważ na dziecko działa również grawitacja (w pozycji leżącej walczysz z grawitacją, bo kanał rodny jest ustawiony wtedy pod skosem do góry). I ostatecznie – pozycje pionowe są naturalne, kobiety korzystają z nich od stuleci.
[smartads]
Jeśli masz możliwość, poproś o znieczulenie zewnątrzoponowe. Są kobiety z dużą tolerancją bólu i takim wystarcza naturalna walka z bólem – odpowiednie oddychanie, ćwiczenia, ciepły prysznic, masaż. Jeśli jednak masz niski próg bólu, skorzystaj ze znieczulenia zewnątrzoponowego. Nie ma powodu, dla którego miałabyś cierpieć katusze.
Najważniejsze, byś słuchała swojej intuicji, nie bała się mówić o swoich potrzebach i rodziła w towarzystwie życzliwych sobie ludzi. Dogadzaj sobie w imię komfortu podczas porodu, spokoju ducha i poczucia bezpieczeństwa.
Miłego porodu!
Zdecyduj, w którym szpitalu chcesz rodzić. Przy wyborze placówki kieruj się opiniami o jakości opieki medycznej, fachowości personelu. Dowiedz się, czy dany szpital dysponuje warunkami, które będą Cię satysfakcjonowały. Czy będziesz mogła liczyć na znieczulenie zewnątrzoponowe, czy jest sala do porodu w wodzie, czy porodówka dysponuje akcesoriami ułatwiającymi przebrnięcie przez pierwszą fazę porodu (piłka, drabinki).
Zorientuj się, jakie warunki trzeba spełniać, żeby mieć gwarancję przyjęcia do szpitala. Niektóre placówki piętrzą przeszkody. Dowiedz się jak najwięcej o zwyczajach tam panujących, co trzeba zabrać dla dziecka. Najlepiej będzie, jeśli wybierzesz się na rekonesans. Człowiek boi się nieznanego. Taką wizytą na oddziale oswoisz to miejsce. Kiedy wylądujesz tam w godzinie W, nie będzie ono już takie obce i straszne.
Poród.
Pamiętaj, że kobiety stworzone są do rodzenia i… tylko spokój nas uratuje. Rodzisz. Niechaj nie interesuje Cię nic, poza Twoją wygodą, bezpieczeństwem, samopoczuciem. Masz prawo do tego, żeby był przy Tobie ktoś bliski lub wynajęta położna. Masz prawo nie być przykuta do łóżka. Zmieniaj pozycje, jeśli przynosi Ci to ulgę, spaceruj, kicaj na piłce, uwieś się na drabinkach, na towarzyszu. Kołysz biodrami, tańcz. To wszystko pomoże dziecku zejść prawidłowo w kanał rodny. Fajnie jest mieć ze sobą ulubioną muzykę, zrelaksować się między skurczami. Jeśli masz możliwość, skorzystaj z prysznica. Ciepła woda złagodzi ból. Świetnym rozwiązaniem jest też poród w wodzie.
Kiedy przyjdą skurcze parte, również nie musisz zalegać w pozycji horyzontalnej na łóżku porodowym. Niestety nie ma wielu położnych, które potrafią bądź chcą przyjmować poród w pozycji innej niż horyzontalna (leżąca, półleżąca). Warto to zweryfikować wcześniej, podczas wizyty zapoznawczej w szpitalu, szkole rodzenia, podczas kontaktów z położną, czy na podstawie opinii o oddziale wśród mam, które tam rodziły.
Ale skoro masz możliwość wyboru pozycji, wiedz, że pozycje wertykalne (pionowe) sprzyjają szybszemu rozwieraniu szyjki macicy, ułatwiają dziecku przechodzenie przez kanał rodny, zwiększają skuteczność skurczy macicy, a także ukrwienie łożyska, dzięki czemu dziecko jest lepiej dotlenione. W pozycji wertykalnej łatwiej Ci będzie oddychać, będziesz spokojniejsza dzięki zmniejszonemu wydzielaniu adrenaliny i zwiększonemu wydzielaniu oksytocyny, a skurcze będą mniej bolesne. Masz większe szanse uniknąć pęknięcia lub cięcia krocza dzięki temu, że w pozycjach wertykalnych mięśnie krocza są rozluźnione. Parcie jest łatwiejsze, ponieważ na dziecko działa również grawitacja (w pozycji leżącej walczysz z grawitacją, bo kanał rodny jest ustawiony wtedy pod skosem do góry). I ostatecznie – pozycje pionowe są naturalne, kobiety korzystają z nich od stuleci.
[smartads]
Jeśli masz możliwość, poproś o znieczulenie zewnątrzoponowe. Są kobiety z dużą tolerancją bólu i takim wystarcza naturalna walka z bólem – odpowiednie oddychanie, ćwiczenia, ciepły prysznic, masaż. Jeśli jednak masz niski próg bólu, skorzystaj ze znieczulenia zewnątrzoponowego. Nie ma powodu, dla którego miałabyś cierpieć katusze.
Najważniejsze, byś słuchała swojej intuicji, nie bała się mówić o swoich potrzebach i rodziła w towarzystwie życzliwych sobie ludzi. Dogadzaj sobie w imię komfortu podczas porodu, spokoju ducha i poczucia bezpieczeństwa.
Miłego porodu!
Elżbieta Haque