Choroby wieku niemowlęcego

Trzydniówka

     Jeśli dziecko zaczyna nagle gorączkować i jest to bardzo wysoka, ciężka do zbicia lekami gorączka, a nie ma żadnych innych objawów, możemy spodziewać się tzw. trzydniówki (jeśli dziecko jeszcze jej nie przechodziło). Choroba ta występuje zwykle do 24 m-ca (choć sporadycznie zdarzają się przypadki zachorowań u dzieci do 3 rż) i uodparnia dziecko na całe życie. Bardzo często mamy wpadają w panikę, bojąc się, że jest to początek poważnej choroby. Należy jednak pamiętać o trzydniówce i nie martwić się na zapas. Kiedy gorączka nie spada nawet po podaniu leków, można robić dziecku chłodne okłady na czoło i pod kolanka oraz podawać dużo napojów. Nie należy podawać większej dawki leków przeciwgorączkowych niż jest to dozwolone.

[smartads]
     Zwykle po 3-4 dniach takiej gorączki na ciele dziecka pojawia się czerwona wysypka. Na ogół obejmuje twarz i górną część tułowia i przypomina wysypkę różyczkową. Bardzo często wtedy właśnie mamy pojawiają się u lekarza, a wysypka zwiastuje nic innego jak koniec choroby. Trwa 1-2 dni i sama znika. Trzydniówka nie jest groźną chorobą, jednak zakaźną. Okres zakaźności trwa od około siedmiu dni przed wystąpieniem objawów chorobowych, aż do momentu zniknięcia wysypki. Bardzo rzadko, ale zdarza się, że wysoka gorączka jest powodem drgawek u dziecka. Należy wtedy niezwłocznie wezwać lekarza. Tak samo, kiedy wysoka gorączka trwa dłużej niż 3 dni i nie pojawia się wysypka, gdyż może być spowodowana inną chorobą.

Rotawirus

     Na rotawirusa najczęściej chorują dzieci w wieku od 6 do 24 m-cy. Pierwsze objawy to gorączka około 38 stopni, potem dołączają do niej wymioty i biegunka (około 10 stolców na dobę). Są wodniste, o zielonożółtym zabarwieniu i – w przeciwieństwie do zwykłej biegunki – zwykle nie zawierają ani śluzu ani krwi. Dziecko przez utratę elektrolitów staje się senne i mocno osłabione. Przy takich objawach zawsze należy zgłosić się do lekarza, gdyż organizm bardzo szybko może się odwodnić. Nie należy na własną rękę rozpoczynać leczenia. Ważna uwaga: dziecko do 6 mż karmione piersią może robić kilkanaście półpłynnych stolców na dobę i nie jest to powód do niepokoju, jeśli nagle ilość stolców czy ich konsystencja nie zmieniała się i/lub nie występują inne objawy rotawirusa.

Bezdech niemowlęcy

     Rzadka choroba, ale potrafią na nią zapaść zupełnie zdrowe maluszki, dlatego myślę, że warto wspomnieć, tym bardziej, że choroba zawsze wzbudza strach rodziców. Choroba pojawia się w pierwszym roku życia i mija po ukończeniu roku samoistnie (bardzo rzadko trwa nieco dłużej, maks. do 2 r.ż.). Głównym objawem jest utrata przytomności dziecka podczas nagłego płaczu. Nie dotyczy to sytuacji, kiedy dziecko płacze, bo jest głodne, senne, czy boli je brzuszek, ale wystarczy, że dziecko uderzy się, czy zostanie mu nagle zabrana zabawka, zaczyna płakać, „zapowietrza się” i traci przytomność. Zwykle trwa to kilka sekund, po czym dziecko samo odzyskuje przytomność i nawet nie pamięta, co się stało, wraca spokojnie do zajęć.

[smartads]
     Częstotliwość takich ataków jest bardzo różna, ale najczęściej zdarzają się kilka razy w miesiącu lub rzadziej. Sporadycznie potrafią pojawiać się częściej lub trwać dłużej. Jeśli zdarzy się to naszemu dziecku, należy zgłosić się do lekarza. Bezdech ma bardzo podobne objawy do padaczki i często dziecko jest kierowane na badanie EEG w celu jej wykluczenia. Jeśli lekarz takiego badanie nie zleci, nie ma się czym martwić, bo padaczka zwykle pojawia się u starszych dzieci, a takie ataki u niemowlęcia zazwyczaj są bezdechem. Choroby nie leczy się, wymaga ona jednak dużej uwagi rodziców (żeby np. nie upadło boleśnie podczas ataku) oraz wykluczania sytuacji, w których dziecko może się nagle rozpłakać.

Pleśniawki

     Kiedy noworodek zaczyna stykać się z otaczającym go światem, ciężko wyeliminować wszystkie zagrożenia w postaci wirusów czy grzybów. Wystarczy ssanie piersi czy wkładanie rączek do buzi i nieproszeni goście pojawiają się w jamie ustnej. Na początku można zauważyć pojedyncze białe plamki, szybko jednak pojawia się ich więcej, a dziecko staje się niespokojne, gdyż pleśniawki niestety podrażniają śluzówkę i bolą. Dziecko niechętnie je i często płacze. Na szczęście bardzo łatwo się je zwalcza. W aptece można kupić preparaty bez recepty, które podaje się dziecku oraz smaruje się nimi sutki, jeśli mama karmi piersią. Jeśli pleśniawki są oporne na takie leczenie, należy zgłosić się do lekarza po receptę na silniejszy preparat przeciwgrzybiczny.

Moniś76

Dodaj komentarz