Przychodzi taki czas, w którym rodzicielską powinnością jest zabrać nasze dziecko do ortodonty – albo na kontrolę, zabieg, czy też po konkretne zalecenia. Ortodonta to zazwyczaj ktoś, kto kojarzy się nam, a już szczególnie naszym dzieciom – z dentystą, co na pewno nie ułatwi nam zaprowadzenia ich na takową wizytę.
Jak więc ułatwić naszym pociechom wizytę u ortodonty?
Gabinet i jego otoczenie
Ortodonta dziecięcy, czy to w Poznaniu (na przykład taki jak gabinet myOrtho), czy innym mieście, posiada przed swoim gabinetem stoliki, z których może korzystać zarówno pociecha jak i rodzic. Często są tam także gazety, zabawki, czy inne rzeczy, które pomogą budować pozytywne skojarzenia gabinetem.
Na wszelki wypadek jednak, warto kupić kilka gazet, kolorowych czasopism dla dzieci, aby miały się czym zająć i nie denerwowały się podczas oczekiwania na wizytę.
[smartads]
Wizyta nie powinna kojarzyć się z czymś groźnym
Jeszcze przed wyjściem z domu, a najlepiej wtedy, kiedy powiemy naszemu maluchowi, że ma udać się z nami do ortodonty, warto porozmawiać z młodym pacjentem. Należy jasno przedstawić sytuację i powiedzieć, czego może się spodziewać u specjalisty. Pomocnym w tej sytuacji jest wytłumaczenie, że ortodonta ma na celu zbadanie ząbków dziecka i ewentualne doradzenie, co zrobić, żeby na przykład ładnie się uśmiechało, albo po prostu da porady na temat tego, jak powinno wyglądać poprawienie zgryzu, by dziecku lepiej się jadło. Pierwsza wizyta, rzadko kiedy kończy się zabiegami i nie ma żadnych realnych powodów do niepokoju.
Samo określenie „aparat ortodontyczny” może brzmieć groźnie, dlatego, w sytuacji, gdy wiemy, że nasze dziecko będzie musiało go nosić przez pewien czas, wyjaśnijmy mu, na czym taki aparat polega i do czego służy.
Pamiętajmy – bądźmy cierpliwi i spokojnie odpowiedzmy na każde pytanie, które nasze dziecko nam zada, od tego może zależeć dobre podejście do lekarza i na każdą wizytę nie będzie trzeba malucha zmuszać do wizyty w gabinecie.