Capoeira, wbrew obiegowej opinii, że to taniec, akrobatyka, itd., co tylko po części jest prawdą, to przede wszystkim sztuka walki. Faktem jest, że nie ma capoeira bez muzyki, która jest nieodłącznym elementem tej sztuki. Być może dlatego wiele osób uważa, że capoeira to taniec i w ten sposób ją kojarzy.
Śpiewanie i granie na instrumentach jest tak samo ważne, jak wykonywanie elementów akrobatycznych, kopnięć, uników itp. Bateria i śpiew w roda dodają graczom niesamowitej energii, której nie jestem w stanie w tych kilku słowach opisać. To trzeba zobaczyć i poczuć.
„Capoeira jest dla
mężczyzn, kobiet i dzieci.
Jedynymi, którzy
nie powinni się jej uczyć,
są ci, którzy nie chcą.”
[Mestre Pastinha]
Skąd pochodzi capoeira?
Musimy przenieść się do Brazylii. Dokładnie nie wiadomo, do którego wieku, bo tak naprawdę nigdy nie stwierdzono, kiedy capoeira powstała. Na pewno były to czasy niewolnictwa i wszelkie sztuki walki były dla niewolników zakazane. Postanowili oni zatem ukryć capoeira pod postacią muzyki, śpiewu i tańca, tworząc sztukę walki bardzo niebezpieczną i podstępną, którą przez kolejne dziesiątki lat doprowadzili do perfekcji.
Dla kogo jest capoeira i kto może ją trenować?
Odpowiem cytatem. „Capoeira jest dla mężczyzn, kobiet i dzieci. Jedynymi, którzy nie powinni się jej uczyć, są ci, którzy nie chcą.” [Mestre Pastinha].
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z capoeira?
Był to czysty przypadek. W ośrodku kultury w Nieporęcie stworzono sekcję capoeira. Było kilka chętnych osób, grupa była dość mała, kameralna. Wtedy właśnie dowiedziałem się o całej sprawie i postanowiłem spróbować. Poszedłem na jeden trening, drugi, trzeci i doszedłem do wniosku, że to jest to, co teraz chciałbym trenować. Wcześniej trenowałem karate i kung-fu. Szczególnie urzekła mnie właśnie muzyka grana w capoeira, z którą wcześniej nie miałem styczności. Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o osobach, z którymi trenowałem na początku i dzięki którym cała otoczka i atmosfera naszych zajęć miała niesamowitą energię. I tak właśnie te pierwsze trzy treningi zamieniły się w już ponad sześć lat obecności capoeira w moim życiu.
Czy masz jakieś autorytety w świecie capoeira?
Z mistrzami z Brazylii nie miałem zbyt wiele kontaktu i pewnie dlatego żaden z nich nie miał na mnie jakiegoś szczególnego wpływu. Trudno wymieniać tych, których znam, bo mogę kogoś pominąć. Jednak duże wrażenie zrobił na mnie prof. Tamarindo – człowiek o niesamowitej charyzmie. Bardzo miło wspominam trzydniowe warsztaty capoeira z prof. Muzenza, który dał się poznać jako ogromny wulkan energii, a przy tym sympatyczny i ciepły człowiek. Myślę, że to tyle, jeżeli chodzi o capoeiristas z Brazylii. Poza tym cały czas wracam myślami do mojej pierwszej roda i ludzi, których wtedy spotkałem. To właśnie dzięki nim do dziś trenuję i tak naprawdę to właśnie te osoby miały największy wpływ na to, że do dziś jestem częścią grupy UNICAR.
[smartads]
A ja chcę więcej!
A ile lat ma najmniejszy chłopczyk?
A dlaczego uczestnicy roda na zdjęciach są raz w ubraniach, a raz bez?
Będą kolejne artykuły na temat capoeira 🙂
Najmłodszy uczestnik ma 6,5 roku.
Nie wiem, czy zdejmowanie koszulek ma jakieś konkretne znaczenie. W każdym razie pod koniec robi się naprawdę gorąco :))
gdzie można tej sztuki się na uczyć ??